Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z życia realisty 215.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zapisany jéj został testamentem przez bezdzietnego bogatego stryja, zeszłego ze świata w niespełna rok po naszym ślubie. Muszę sobie jednak oddać tę sprawiedliwość, że, gdym się żenił z Klotyldą, nic nie wiedziałem o egzystencyi bogatego stryja i młyna parowego, ale byłem pewny, że biorę ubogą w pieniądz, lecz bogatą w moralne zalety, kobietę. Ale gdy mi raz młyn ten się znalazł, nie gniewam się na los, który mię zrobił jego właścicielem, bo, jak mówi przysłowie: od przybytku głowa nie boli.
Co dla mnie tém większą prawdą jest teraz, gdy mam już dwoje dzieci, które mi dom napełniają ślicznym szczebiotem i obiecują niepospolite umysłowe zdolności. Przy znacznych środkach materyalnych będę mógł zdolności te ukształcić i spotęgować w moich dzieciach tak, że one i dla nich samych i dla ogółu szczęśliwe i potężne przyniosą rezultaty.
Czuję się zupełnie zadowolonym, gdy, po całodziennéj pracy, wracam do domu i zasiadam u stołu z miłą żoną moją i pięknemi dziećmi. Po obiedzie, w pełnym komfortu moim gabinecie, spoczywam z cygarem i filiżanką wybornéj mokki a Klotylda czyta mi na głos dzienniki. Potém rozprawiamy z sobą zawzięcie o polityce a czasem i dysputujemy nawet, bo w politycznych opiniach należymy do cokolwiek różnych odcieni. Nie stanowi to jednak między nami kapitalnéj różnicy, owszem podwaja