Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z życia realisty 127.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

stałem się niewierny moim przekonaniom i wiarom, niewierny całemu sobie!...
Wielką zasadą mojego życia miało być poznanie rzeczywistych warunków bytu ziemskiego i ścisłe stosowanie się do nich, zupełna nieobecność wszelkich uniesień i zapałów a natomiast chłodna logika myśli, sumienia i czynów.
Ścisła prawość, nie dopuszczająca wyrządzenia jakiéjbądź komukolwiek krzywdy i zimna rozwaga, usuwająca ode mnie wszystko, co mogło mi przeszkadzać w logicznym ciągu utylitarnéj pracy, oto były dwie wiary moje, dwa węgielne kamienie, na których wyryłem programat mego życia: to była moja religia.
I wystarczyło jednego tchnienia południowéj wiosny, jednéj bladéj twarzy kobiecéj, jednéj gorącéj piersi dziewczęcéj, aby zachwiały się wiary te, kamienie węgielne zatoczyły się nad brzeg przepaści, bóztwa pospadały z ołtarza.
Realizm mój utonął w sielance, utylitaryzm rozpływał się w marzeniu!...
Gorzko śmiałem się, myśląc nad tém i pytałem: jakaż to była ta potęga rozumu, która nie mogła mnie powstrzymać od nieprawego czynu zachwiania sławy i losu biednéj dziewczyny, od niedorzecznych uniesień dla kobiety, tak różnéj ode mnie w tém właśnie, com ja za najważniejsze dla człowieka uznawał, w kierunku i ustroju myśli?... A jeżeli ten ro-