Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 310.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

lancholią, że rzucił się na sofę i zawołał prawie głośno:
— Tak, niezawodnie! pomiędzy mną a Kornelią, zachodzi wielka niezgodność charakterów!
Potém wziął książkę i usiłował czytać, ale usiłowania jego niezupełnie pomyślnym uwieńczone były skutkiem. Myśl jego co chwila odrywała się od uczonéj treści książki i krążyła około ostatniego wymówionego przezeń wyrazu.
— Niezgodność charakterów! — pomyślał doktor, z roztargnieniem przebiegając oczyma karty książki — niezgodność charakterów w małżeństwie nie jest wcale rękojmią szczęśliwego domowego pożycia. Widzę, żem się omylił, sądząc, że będę mężem stosownym dla kobiety, obdarzonéj tak wesołym charakterem; gdybym miał lat dwadzieścia parę i nic nie robił... zapewne... ale w moim wieku i przy moich zajęciach te ciągłe zabawy... goście w moim domu od rana do wieczora... rozmowy o strojach... pieszczoty z Fidem — są to rzeczy nieco uciążliwe i, szczerze mówiąc, nudne.
Tu doktor Władysław ziewnął potężnie.
— Wprawdzie — myślał daléj — Kornelia jest tak piękną, tak pełną wdzięku, gra i śpiewa prześlicznie, charakterem zaś jéj i umysłem mógł-bym i powinien-bym pokierować tak, aby dostroić je do mego charakteru i umysłu... ha! probowałem! ale ona taka uparta... o! uparta... Kiedy czynię jéj przedsta-