Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 227.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wszystkiego, coś wymienił przed chwilą. Rodzice jéj byli podobno niegdyś bardzo bogaci; być może, iż dziś jeszcze matka jéj znaczny posiada majątek; nie potrzebowała więc ona zapracowywać sobie na życie, ani miała sposobności wykazać, o ile-by do tego była zdolną. Nie idzie za tém, mój ojcze, aby posiadać ona nie mogła pięknych i gruntownych zalet serca i umysłu, a nawet sądzę, że tak być musi koniecznie, skoro taki człowiek, jak pan Władysław, ukochał ją i wybrał sobie na żonę...
Rzekłszy to, Józia położyła robotę na stole i zarazem potém, zmieniając przedmiot rozmowy, dodała:
— Czas już, mój ojcze, abyś się napił herbaty; potém wybierz książkę, którą chcesz, abym ci dziś czytała. Pójdę, i wnet wszystko, co potrzeba, urządziwszy, powrócę.
Wstała; przechodząc mimo ojca, rzuciła mu uśmiech pogodny, jak niebo, i spójrzenie przezroczyste, jak kryształ, i zniknęła za drzwiami przyległego pokoju.
Po jéj odejściu, starzec siedział nieruchomy, z wyrazem zdumienia w oczach. Być może, że dziwił go spokój córki, który zadawał kłam przypuszczeniom i dotychczasowym spostrzeżeniom jego, które zdawały się ukazywać mu rozkwitającą w jéj sercu piérwszą i gorącą miłość? być może jeszcze, że przenikał wnętrze młodéj dziewczyny, i w zdumieniu przypatrywał się mocy niezmiernéj, jaką posiadała jéj pierś dziewicza?