Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 212.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

może na tym świecie płaczu i wiecznych narzekań padole!
Aliści, jak z uczuciami ludzi, tak i z ich przeznaczeniami bywa niekiedy, i nawet często, że dzielą się one na dwa, sprzeczne ze sobą, prądy, z których jeden płynie łaską, a drugi niełaską.
Niełaskawy tedy prąd przeznaczeń doktora Władysława przywiódł na drogę jego piękną, świetną, utalentowaną pannę Kornelią, i postawił ją pomiędzy nim, a ładną, cichą, poprostu i skromnie cnotliwą Józią. Z zetknięcia się tych dwóch prądów wynikło w sercu doktora Władysława wiele rozmaitych wahań się, komplikacyi, o których napomknęliśmy wyżéj, dokładne ich określenie powierzając domyślności naszych czytelników; a wahania te i komplikacye zakończyły się tém, że pewnego wieczora (był to jeden z ostatnich wieczorów karnawałowych) doktor Władysław wpadł raczéj, niż wszedł, do gabinetu swego najbliższego przyjaciela, znajomego nam pana Witolda, i po krótkiém powitaniu, bez żadnych wstępów i omówień, bardzo owszem krótko i węzłowato rzekł:
— Przyszedłem, aby cię uwiadomić, Witoldzie, że się żenię!
To rzekłszy, usiadł na fotelu, na który padał najgłębszy cień od zasłony, przykrywającéj lampę, i skrzyżował ręce na piersiach z miną człowieka, który przewiduje burzę i postanawia mężne jéj stawić czoło.