Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 209.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

które-by dla niego i tylko dla niego jednego z cicha i łagodnie nuciło pieśni bezgranicznéj miłości. Bywają w życiu epoki, w których życzenie to wzrasta do pewnéj dość wysokiéj potęgi, zamienia się w żądanie gorące, a potém w pragnienie despotyczne i nieodparte. Epoką taką bywa najczęściéj dla mężczyzny ta pora jego życia, kiedy, po długiéj i sumiennéj pracy, zdołał on w czynie choć w części sprawdzić samego siebie, w któréj, po wielu walkach i bojowaniach ze światem i samym sobą, pewną już stopą oparł się na właściwym sobie gruncie, kiedy wiosna życia pozostała już za nim, a z nią odleciał rój napowietrznych rojeń i ambitnych a niesprawdzonych marzeń młodzieńczych, kiedy niejeden doświadczony zawód, niejedna troska, osiadła pod czaszką, wielkim głosem woła o pociechę i zapomnienie, a serce tyle jeszcze posiada mocy, iż czuje, że z niego-to właśnie ten zdrój letejski obficie wytrysnąć może. Kiedy, słowem, człowiek silny jeszcze, lecz już niezuchwały, smutny trochę, lecz niezniechęcony, z wiarą w siebie i cele swoje, lecz z lekkiém powątpiewaniem o ludziach i szczęściu, pragnie do potężnego z jednéj strony, lecz z drugiéj osłabionego nieco, łańcucha swego żywota, dołączyć jedno jeszcze ogniwo, splecione z uczuć i powinności rodzinnych. Wtedy-to najczęściéj mężczyzna rozumny, działający i doświadczony, pragnie na sercu kochającéj kobiety, przy spokojnie oddychającéj niewinnéj piersi