Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 202.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i wrzące, a obok nich ludzkość, ze wszystkiemi jéj dolegliwościami, i medycyna, ze wszystkiemi jéj akcesoryami, przemienione w jedno ogólne pojęcie i poczucie obowiązku, które i na sercu leżało, i tkwiło w niém głęboko, i ani na chwilę nie ustępowało przed wdzięcznym szeregiem wyżéj wymienionych, a z wód rzeki czułości powstałych zjawisk. Nie wyobrazicie bowiem sobie, mili czytelnicy, jak to serce człowieka ogromném nieraz bywa. Wy, którzy, przykładając rękę do piersi, czujecie pod dłonią waszą kołacący się i miotający drobny zaledwie punkcik waszego ciała, tak drobny, że mało większy od tego, co kołace i miota w łonie waszego zegarka, ani domyślacie się może, jak ten punkcik rośnie i olbrzymieje dla wzroku, który roztworzyć go i rozłożyć przed sobą umié, w tajemnicze, przemnogiemi strumieniami płynące życie jego wejrzéć potrafi. Na ziemi i niebie niéma potęg takich i wielkości, które-by w tym drobnym napozór punkciku zawrzéć się nie mogły, ani takich głosów mocnych, którym-by on dać nie mógł odpowiedniego rezonansu, ani takiéj mnogości zjawisk, by w jego wnętrzu dostatecznych nie znalazły przestrzeni, ani tak srogich sprzeczności, którym-by dość obszernego do bojowania zabrakło w niém pola. Wszystko jest i wszystko być może w tém biedném, drobném sercu człowieczém. Od najczystszéj światłości niebieskiéj do najgłębszych cieniów téj ziemi, od najwyższéj cnoty do najniższego występku,