Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 181.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

już zatém lat może cię stroję, pokazuję ludziom, i wypisuję dla ciebie po kilka żurnalów. W długim tym przeciągu czasu, miałaś, kochaneczko, adoratorów wielu, starających się o rękę twoję daleko mniéj, a stosownych i dobrych partyi najmniéj, te zaś ostatnie podobało ci się dotąd odrzucać, luba, kochana kapryśnico! Dłużéj jednak kaprysić ci nie wolno, ja ci to powiadam, matka twoja. Musisz zdecydować się raz i to bardzo prędko, gdyż nad głowami naszemi wisi nędza, rozumiész ty to? nad głowami naszemi wisi nędza? A wiész ty, luba córeczko, co to jest nędza? jest to jedna ciasna izba do mieszkania, twardy stołek do siedzenia, łachman do okrycia się i raz na dzień kawałek czarnego twardego chleba do połknięcia. Gdybyś była samą jedną na świecie, wolno-by ci było wybierać pomiędzy wyjściem za mąż, a nędzą, wolno-by ci było zostać guwernantką i uczyć krnąbrne dzieciaki klapania po fortepianie, i szwargotania po francuzku. Ale masz matkę, matkę, która tyle ofiar uczyniła dla ciebie, która, wożąc cię i pokazując ludziom, nadwątliła swoje słabe zdrowie, która, strojąc cię i wypisując dla ciebie po kilka żurnalów w roku, dokonała swéj majątkowéj ruiny. Masz matkę, która ci dała życie i świetną edukacyą, a nad któréj głową wisi teraz nędza.
Nędza! nędza! Czy rozumiész ty ten wyraz? pomyśl, co to jest nędza! Postaraj się tylko zrozumiéć, czém jest nędza?...