Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 162.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

poecie, który je układał, przebaczyć trzeba niektóre pomyłki, względem czysto fizyologicznych pojęć popełnione...
Za trzecią zwrotką doktor Władysław myślał, że przebaczenie to udzieloném być powinno choćby dla tego, że w słowach, lubo nie przedstawiających ściśle rozumnego sensu, mieści się jednak wiele uczucia, i że panna Kornelia, uczucie to śpiewem wyrażająca, stała się podwójnie piękną i odkrywała przytém jednę z bardzo powabnych stron swéj wewnętrznéj istoty, jaką była rzewność głęboka i zdolność do silnego przejęcia się choćby tylko imaginacyjném cierpieniem biednéj, rozkochanéj dziewczyny. Przy czwartéj, doktor Władysław zauważył, że przejęcie się to dosięga nawet granic wrzącéj i palącéj, lubo z lekka wstydliwością dziewiczą osłoniętéj, namiętności; przy piątéj, zapytał siebie, czy tylko panna Kornelia nie znajdowała się sama w położeniu młodéj dziewczyny, która zgubiła swoje serce, a raczéj oddała je komuś; ale gdy zabrzmiała szósta zwrotka pieśni i oczy doktora spotkały się z oczyma panny Kornelii, przejęło go szczególniejsze jakieś wrażenie, a zarazem przez głowę przemknęła myśl: czyż-by to biedne serce, zgubione było na mojéj drodze, i czyliż-bym to ja właśnie przeznaczony był do podjęcia jego i umieszczenia przy własném mojém sercu?... Przypuszczenie to miało za sobą wiele pozorów prawdopodobieństwa, stwier-