Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 138.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



III.

Minęła jesień, minął zwykłą koleją rzeczy adwent, nastąpił karnawał. Nie należy sobie wyobrażać, aby w miasteczku X., lubo dość zamożném, ale niespełna trzydzieści tysięcy mieszkańców liczącem, karnawał podobnym był do tych, jakie odbywają się w bogatych i wielkich grodach, mających na zawołanie swe teatra, koncerta, sale balowe, sklepy jubilerskie, napełnione brylantami, świeże kamelie i róże, kwitnące w cieplarniach, na przekór mroźnemu niebu północnéj zimy.
Wszystkich tych pięknych i świetnych rzeczy miasto X. nie posiadało wcale, ale ponieważ mieszkali w niém, jak i gdzieindziéj, ludzie, ponieważ, jak gdzieindziéj, większość tych ludzi puszczać się lubiła na Letejskie fale wesołości, w któréj tonęły, na chwilę choćby, wszystkie kłopoty i kłopotki, smutki i smuteczki powszedniego życia; więc téż i tu, jak gdzieindziéj, bawiono się wedle sił i możności, a szczegól-