Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 132.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

konanym był bez zarzutu, o ile określenie takie stosować się może do gry, która, przy wysoko udoskonalonéj i, jak to znać, z wielkim kosztem nabytéj technice, ukazuje w pewnych szczegółach młodzieńcze niemal wyrobienie, lubiące zagłębiać się w drobiazgach i stroić maluczkowate bogactwo kunsztownéj fiorytury, tracąc z uwagi poważną i surową stronę kompozycyi, acz i ta nie zdaje się być młodemu artyście niezrozumiałą, ani pojęciu jego niedostępną, jak o tém mieliśmy sposobność przekonać się, słuchając finału, którego pełne i okrągłe brzmienie, lubo gdzieniedzie samemi już niedostatkami, w fakturze muzycznéj zachodzącemi, nadpsute i zachwiane, artysta dosadnie i z wielką dokładnością odtworzyć potrafił, która-to jednak dosadność i dokładność przechodziła u niego chwilami w monotonią i zbyt wybredne szczegółkowanie, które nazwalibyśmy szkodliwą pedanteryą, jeśliby kiedykolwiek sumienne oddanie myśli kompozytora dla grającego daną kompozycyą, lub dla słuchaczy, wobec których zajmuje on niby miejsce tłómacza, wyjaśniającego niezrozumiałe dla nich okresy muzyczne, szkodliwém być mogło.
— Ależ to istne apokalypsis! — zawołał z niecierpliwiony pan Witold.
— Cały artykuł napisany jest podobnym tonem i w podobnym stylu — rzekła pani Ludwika — to téż wcale a wcale nie dowiedziałam się z niego, jakie