Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 093.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nelia nie gasła i nie okrywała się cieniem obok panny Józefy.
Zresztą były to dwa zupełnie odrębne rodzaje powierzchowności, z za których przeglądały, zupełnie do siebie niepodobne, moralne i umysłowe ustroje. Oba zaś były niepospolite, ponętne, piękne, i kazały się domyślać wielce zajmujących rzeczy. Aby te wszystkie różnice krótkiemi skreślić słowy, powiemy: że panna Kornelia była doskonale piękną brunetką, a panna Józefa ładną tylko blondynką; że oczy panny Kornelii błyszczały, płonęły, a także umiały spuszczać się z cudowną naiwnością, lub podnosić się w górę z wyrazem czarującego zachwycenia, a oczy panny Józefy były spokojne, przezroczyste, z dwoma ogniskami srebrzystych świateł na głębi źrenic, nie spuszczały się wcale ku ziemi, rzadko wznosiły się w górę, a zwykle patrzyły prosto przed siebie, takiém spójrzeniem, jak gdyby doskonale rozumiały wszystko, na co patrzą, i niczego a niczego nie lękały się i nie wstydziły; że z za cery twarzy panny Kornelii, świeżéj, jak lilie i róże, przeglądało życie łatwe, w uciechach, a przynajmniéj bez troski i pracy pędzone, a bladawa i pozbawiona rumieńca, lubo wcale niezwiędła, lecz owszem delikatna i przezroczysta płeć panny Józefy świadczyła o jednéj z tych exystencyi, którym bardzo wcześnie przychodzi łamać się z troską, trudem i doświadczeniem życia; że ubiór panny Kornelii, nadzwyczajnie modny,