Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 092.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

prezesowéj błysnęło prędko utajoném niezadowoleniem, doktor zaś Władysław zapatrzył się na wdzięczną grupę, z miłéj młodéj panny i złotowłosego dziecięcia złożoną, a przytém w takie popadł zamyślenie, że zapomniał o zajęciu dawnego swego miejsca w pobliżu panny Kornelii. Panna Kornelia przez cały ten czas siedziała, lekko oparta plecami o poręcz fotelu, z główką nieco podniesioną, z oczyma błądzącemi po otaczających twarzach, a jedwabna tkanina jéj sukni, obfitemi zwojami opływająca uroczą kibić i szeroko rozpostarta na dywanie, dodawała całéj postawie jéj wiele malowniczości i nakazującego przepychu.
Wypadek zrządził, że dwie te młode panny znalazły się umieszczonemi obok siebie tak, że kto patrzył na jednę, nie mógł całkiem pominąć wzrokiem drugiéj i nie uczynić pomiędzy niemi porównania. Porównanie to zresztą nastręczało się samo przez się, jak zwykle bywa przy blizkiém zetknięciu się dwóch sprzeczności. Sprzeczność pomiędzy dwiema pannami zachodziła wielka, poczynając od układu postaci i wyrazu twarzy, aż do koloru włosów i ubrania. Na piérwsze wejrzenie mogło się zdawać, że panna Józefa zgasła i okryła się cieniem, usiadłszy obok panny Kornelii; ale przy drugiém, cienie rozpraszały się, przy trzeciém znikały zupełnie, aż po kilku minutach przyglądania się, nie można-by już stanowczo upewnić, czy panna Kor-