Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.3 189.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zdobiły, porozrywane opadały szmatami na szyby okien, albo ciągnęły się po eleganckich kwadratach posadzki, pokrytych warstwami niezmiatanego kurzu i szczątkami mnóstwa niedopalonych cygar, podartych kart i innych przedmiotów walających się po kątach. Tam, gdzie były dawniej obrazy i wielkie o złoconych ramach zwierciadła, sterczały już tylko podtrzymujące je niegdyś goździe i haki, albo świeciły w ścianach pozostałe po nich dziury. Pełna harmonji i symetrji jednostajność mebli zniknęła, a sprzęty w salonach były zbieraniną nowych i starych, pięknych i brzydkich, całych i uszkodzonych przedmiotów. Obok pozostałej z dawna marmurowej konsoli, stał stół kartowy z poplamionem i podartem suknem, obok kanapy obitej aksamitem były krzesła właściwe tylko salom jadalnym, z których jedno miało nadłamany poręcz, inne uszkodzoną nogę, inne jeszcze wywrócone leżało na posadzce, świadcząc o jakiejś ręce, która w niepohamowanem grubiańskiem uniesieniu, rzuciła je w ten sposób. Lampy, kinkiety i kandelabry znikły, a zamiast nich stały na stole nieoczyszczone lichtarze z niedopalonemi kawałkami świec, dzienniki noszące przed kilku-miesięczną datę, albumy pięknie oprawne i książki, które niegdyś zdobiły stoliki, podarte i pomięte leżały na krzesłach i pod krzesłami, pod kanapą i pod stołem, a dwie wybite szyby zaklejone były francuską gazetą.
Buduar Kamili pusty był całkiem, zniknęły zeń wszystkie sprzęty, tylko nad oknami sterczały haki do podnoszenia firanek i w kącie stał jeden fotel z podartem pokryciem i z odłamaną jedną nogą leżącą w innym kącie, naprzeciw.
Kędyż z przedpokoju zniknęli galonowi lokaje, kamerdyner o poważnej fizjognomji i czarnym fraku i Michałek z roztropnemi oczami i angielskiej liberji?