Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.3 174.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

słony, po raz pierwszy topią wzrok w świecie radości, który je oczekuje. Wygląda on teraz na lat szesnaście i w owym wieku musiał mieć w istocie tę samą białość czoła i spokojną słodycz uśmiechu. Postradał je wśród życia — śmierć mu je wróciła, ona, co mu była pokutą zarazem i oczyszczeniem.
Przypatrzmy się bliżej tej głowie młodzieńczej złożonej na bieli poduszek snem nieprzespanym. Dotknijmy dłonią czaszki i wzrok zapuśćmy w rysy bladej twarzy.
Gall i Lavater, jeżeli byli przyjaciołmi ludzkości, z radością oglądaliby czaszkę tę i te rysy.
Czoło ma wypukłe, w koło ust dobroci wyraz. Oto guz pojęcia i guz pamięci i guz dowcipu na czaszce, ręce kształtne i długie, o toczonych palcach, oznaczają rasy szlachetność, a więc ze krwi wielu pokoleń wyssaną wytworność uczuć i miłość dla piękna.
Dla czegoż więc dzieje tego młodzieńca tak smętne od grzechu! dla czego w życiu jego nie ujawniły się te tak wyraźnie piętnujące go szczęśliwe dary natury chyba w niewczesnej, przedśmiertnej sumienia zgryzocie? Dla czego dobre pierwiastki w człowieku tym popchnięte zostały zgubnemi? Jaka fatalność rozwinęła w nim namiętności i słabość woli, a stłumiła rozum i dobro?
Przebiegnij myślą opowiadane ci przezemnie dzieje młodzieńca tego, niech przed oczami twemi staną postacie jego rodziców, ojca, który najwyższe dobro widział w bezczynności i użyciu, matki, której umysł rozpryskuje się w mydlane bańki próżności. Gdy Bóg dał im syna, powiedzieli do siebie z dumą: — Będzie bogaty! — w słowie tem zamknęli wszystkie swe rodzicielskie marzenia, słowo to upewniło ich o przyszłej szczęśliwości ich dziecka. Ojciec uczył go próżnować i używać, matka próżnować i błyszczeć. Próżnowanie rozwijało namiętności i osłabiało wolę ku ich hamowaniu,