Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.2 099.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

półtora raza tyle, ilem od niego pożyczył. Zgódź się więc na to siostrzyczko, że i na matematyczny fakultet pójść nie mogę. Z tego wszystkiego wynika, że aby zostać studentem uniwersytetu, musiałbym wprzódy przejść kurs przygotowawczych nauk, to jest, mówiąc prostemi słowy: pójść do szkół, które w dzieciństwie zastępowały mi guwernantki cudzoziemki i mentorowie muzyki i tańców. Czy mogę zaś teraz w dwudziestym pierwszym roku życia zapisać się na ucznia pierwszej klasy gimnazjum w M., sama już osądź Ryto...
Zatrzymał się i popatrzył na siostrę oczami, w których sarkazm łączył się z wielką goryczą, usta mu zbladły i drżały od wzruszenia; Ryta wydawała się wciąż spokojną, tylko stawała się co raz bledszą, i znać było, że oddychała z trudnością. Tak parę minut siedzieli naprzeciw siebie w ciężkiem dla obojga milczeniu.
— Toziu, — ozwała się Ryta zwolna i łagodnie, — wszakże szkoły i uniwersytety są zakładane dla ułatwienia, dla systematyzowania nauk ludziom, a prócz nich jest jeszcze możność pracy samotnej, pracy w swoim domu, w swoim gabinecie, takiej naprzykład, jakiej wuj nasz całe swoje życie poświęca.
— To znaczy, — odpowiedział Tozio, — radzisz mi, abym nakupował w księgarni wielką ilość naukowych książek, kazał je wnieść do jednego pokoju, poukładał systematycznie w półkach, a potem zamknął się z niemi sam ma sam na długie godziny i dni i wtedy dopiero je opuścił, gdy mnie one zrobią naturalistą, prawnikiem, autorem lub czemś tem podobnem? czy taką jest myśl twoja?
— Toziu, — odparła Ryta, — ja sama zbyt mało umiem i wiem, abym przywłaszczała sobie prawo wskazywania dróg komukolwiek, ale zdaje mi się że jakimkolwiek bądź sposobem, ty powinieneś koniecznie pracować.