Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.2 096.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

daliście dla mnie życzenia do ziszczenia niepodobne. Mówisz o pracy, a pomyśl tylko, co robił ojciec nasz? bawił się przez całe życie; co robi matka nasza? bawi się przez całe życie; jak chowano mnie? w ciągłej zabawie. Ojciec uczył i mnie bawić się, matka uczyła mnie ubierać się. Co wkładano i mi od dzieciństwa w serce? miłość blasku i próżności, do czego usposobiono moje siły? do próżniactwa. Ciebie matka oddała na pensję, bo ujmowało to jej kłopotów około wychowania twego i dozwalało dłużej grać rolę młodej kobiety, i na dobre ci to wyszło, bo przez dziecinne lata nie widziałaś tego, na co ja patrzyłem. Ja patrzyłem na to jak ojciec bawił się i trwonił pieniądze w jednej stronie, a matka bawiła się i trwoniła pieniądze w drugiej, a gdy przypadkiem zeszli się, sprzeczali się i wzajem na siebie zrzucali winę domowego nieładu i grożącej majątkowej ruiny. Gdy ojciec umarł, cóż uczyniła matka? oto zabrała wszystkie pieniądze, jakie zkądkolwiek wydobyć mogła, i wyjechała zagranicę, a mnie zostawiła zarząd odłużonych majątków, panem swojej woli w lat ośmnaście. Z pustką w głowie, z pustką w sercu, bez żadnego w niczem zamiłowania zostałem na wsi w dużym, pustym domu; cóż robiłem? naturalnie uciekałem ztamtąd, uciekałem od samotności, której niczem nie umiałem zapełnić, od kredytorów, od nudy. Uciekałem, gdzie? do miasta. Z czem przybyłem do miasta? ze wspomnieniami zabaw, w których towarzyszyłem memu ojcu i z nędznemi sześciuset rublami rocznej pensji wyznaczonemi na moje potrzeby przez matkę. Czy miałem jakie moralne zkądkolwiek wsparcie? żadnego! ani wewnątrz siebie ani zewnątrz. Zrazu począłem bawić się trochę, potem więcej, potem jeszcze więcej, nie starczyło pieniędzy, wiec pożyczałem, pożyczałem od żydów na lichwę. Bywali wprawdzie niekiedy ludzie, którzy mówili mi, że źle postępuję, ale nikt nie był dość rozsądnym,