Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.2 023.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

naczka została żoną człowieka, o którego uczciwości, honorze i pięknej duszy nie wątpiła ani na chwilę, los jej był zabezpieczony, przyszłość wytknięta, prosta — zdobna we wszystkie pociechy ziemskie.
To dziecię, które urodzone wśród bogactwa, zagrożone potem było ciężkiem ubóstwem, nieustanną pracą, nędzą może — zostało znowu bogatem; córka człowieka, o którym wspomnienie budziło w jej sercu cześć, miłość i dumę, odzyskała należne sobie miejsce w rzędzie tych, którzy idą na czele społeczeństwa po drogach pełnych światła inteligencji i estetycznego wdzięku. Z czasem u łona Kamili uśmiechnie się dziecina, potem druga i trzecia, aż grono ślicznych aniołków otoczy tę smukłą, wyniosłą kibić i pocałunkami okryje tę piękną twarz i te wielkie czarne oczy, które przez lat tyle były rozkoszą i miłością matki. Aniołki te będą to synowie i córki Kamili: synowie wzrosną na mężnych, szlachetnych i rozumnych ludzi, a córki na piękne i zacne niewiasty, bo czyliż może być inaczej, gdy serca ich i myśli wykształcone będą przez taką matkę jak Kamila, przez takiego jak jej mąż ojca. I w oddalonej, oddalonej przyszłości, pani G. widziała córkę swą poważną niewiastą dobiegającą połowy życia swego, niepokalanego cieniem żadnym, niezakłóconego żadnem nieszczęściem. W koło niej spokój, dostatek, cześć ludzka, przed nią synowie dorodni i wyniośli, z chwałą rozumu i energji nad czołem, obok niej córki z pogodą czystych serc na dziewiczych twarzach. Po nad tą cudowną grupą rodzinnego szczęścia i rodzinnej chwały uniesie się radosny i błogosławiony duch matki Kamili. Tak, duch jej tylko, bo ona sama zapewne wtedy nie będzie już żyć na ziemi, lecz choć jej ziemska powłoka spocznie w mogile, Bóg dobry, Bóg wielki, pozwoli zapewne jej duchowi unosić się nad światem i patrzyć na szczęście, na miłość, zacność i wielkość