Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.2 015.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

więc tylko, dla czego ubrałem się dla ciebie w maskę moralną i co mnie spowodowało do ożenienia się z tobą.
Z piersi Kamili wydarł się krótki, głuchy jęk, druga ręka jej podniosła się automatycznie i przycisnęła pierwszą leżącą na sercu. Kalikst zaś nie zmieniając wyrazu twarzy ni postawy, mówił dalej:
— Od pierwszej chwili, gdy cię zobaczyłem, podobałaś mi się bardzo: masz rodzaj powierzchowności, który mnie zawsze najbardziej pociągał, a nawet miło mi przyznać ci wyższość w tym względzie nad innemi kobietami, do których się zbliżałem, lubo takich było nie mało. Powiedziałem sobie, że musisz być moją jakimkolwiek sposobem. Gdybyś była bogatą, pomyślałbym może od razu o ożenieniu się z tobą; ponieważ zaś byłaś ubogą dziewczyną, zamierzałem rozkochać cię w sobie, bez wszelkich kościelnych ceremonji i społecznych sankcji. Wiesz wszystkie przejścia — spotkałem w tobie upór, a zanadto znałem ludzi, abym miał łudzić się, że potrafię go kiedykolwiek przełamać. Bądź co bądź, jednak swego dokonać musiałem, bom był postanowił, bo pragnąłem... bo rozdrażniłaś nie tylko już pociąg mój do ciebie, ale i moją miłość własną. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, że otrzymać nie mogłem tego, co w danej chwili było celem najgwałtowniejszego żądania mego. Ku zaspokojeniu mych chęci została mi jedna droga — ożenienie się z tobą. Pomyślałem nad tem i uznałem, że z wielu względów przyniesie mi ono korzyści i przyjemności. Osądziłem nawet, iż wygodniej mi będzie z tem, że jesteś ubogą niż gdybyś była bogatą, chybabyś posiadała miljony. Bogata kobieta krępuje niejako człowieka więcej niż uboga. Tak jak jesteś, zależysz całkiem odemnie i musisz być taką, jaką zechcę abyś była, a gdybyś posiadała własny fundusz, mogłabyś oprzeć się na bogactwie swem, lub jakich tam koligacjach i paraliżować