Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.1 134.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

smaku, posiada jeszcze oprócz tego ten wytworny układ i tę jednostajną swobodę humoru, która tworzy niezmierny wdzięk w pożyciu domowem. Że jest bogatym, to stawiam już na ostatnim planie, choć nie mniej radosną jest dla mnie myśl, że wrócisz nareszcie do świetnego społecznego stanowiska, które ci się z urodzenia należy, i że córka znanego z dumy, zacności i bogactwa Wiktora G., przestanie być nauczycielką, wyrobnicą, a odzyska to położenie, w jakiem byli jej pra-,dziadowie i prababki.
Kamila milczała ciągle, zdawała się być pogrążoną w głębokiem rozmyślaniu.
— Czemu nic nie mówisz, Kamilo? — zapytała pani G. — Miałażbyś go nie kochać? — dodała z obawą w głosie.
— Nie wiem matko, czy go kocham, — bardzo cicho odrzekła dziewica, podnosząc na matkę przezroczyste jak kryształ zamyślone oczy. — Nie wiem, czy to uczucie, które on we mnie wzbudza, może się nazywać miłością. Dziwny wpływ wywiera on na mnie. Kiedy spotkam wzrok jego przywiązany do mnie, czuję sama, że się rumienię i serce zaczyna mi silnie uderzać. Czasem zdaje mi się, gdy on patrzy na mnie, że się wstydzę, a sama nie wiem dla czego. Czasem znowu wzrokiem tym pociąga mnie do siebie, niekiedy czuję, jakoby obejmowała mnie niewidzialna nić jakaś i pociągała do niego. Wtedy straszno mi się robi i lękam się, także nie wiedząc dla czego i pragnęłabym uciec, a jednak jeśli siedzę obok niego, powstać nie mogę. Niewytłumaczona obawa i wstyd, a dziwny jakiś pociąg, oto uczucie, które on wzbudza we mnie. Zresztą szacuję go, cenię jego umysł i szlachetność, a nadewszystko wdzięczna mu jestem za tę głęboką i serdeczną cześć, jaką on tobie, mateczko oddaje.
Skończyła mówić i wsparła głowę na piersi matki.
— Więc jeśli oświadczy się o twoją rękę, nie odmówisz