Strona:PL Eliza Orzeszkowa-O kobiecie 203.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dnie i sami z sobą o kęs chleba bojują. Za to ludność wsi i małych miasteczek zasięga rad lekarskich u felczerów i znachorów. Każda gmina wiejska posiada jednego felczera i co najmniéj dziesięciu znachorów, czyli czarowników, nie licząc kobiet, które, trudniąc się tém rzemiosłem, w najlepszym razie leczą choroby kobiece białą koniczyną, albo korą wiśniową, w dół zeskrobywaną, w najgorszym, ułatwiają wychodzenie w świat nowych jego obywateli, przez zawieszanie położnic na sznurach, przymocowanych do sufitu. Felczerowie, z nielicznemi wyjątkami, niewiele mądrzejsi są od znachorów i znachorek, a w dodatku i bezinteresownymi nie są wcale. Wynika ztąd, że ludność wiejska i małomiasteczkowa, jest: popiérwsze, obdzierana, powtóre: wcale nieratowana, po trzecie: truta Ustawy prawne, w niektórych przynajmniéj, o ile wiem, prowincyach, bardzo troskliwie uorganizowały medycynę wiejską. Ale żadna ustawa prawna dobrych rezultatów przynieść nie może bez odpowiednich sobie wykonawców. Doktor, t. zw. powiatowy włościański, jest w całym powiecie jeden. Rzecz prosta, iż na osobiste leczenie wszystkich chorych — sił ani czasu wystarczyć mu nie może. Oprócz niego: ciemni i chciwi felczerowie, i — mniéj może chciwi, bo w potrzebach swych bardziéj ograniczeni, ale ciemniejsi jeszcze, znachorzy. Większy właściciel, który mniéj lub więcéj suto za-