Strona:PL Eliza Orzeszkowa-O kobiecie 100.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nią zniewagi i groźby, jeżeli nawet niezasłużenie ją bije, powinna odpowiadać mu łagodnie, pochwycić jego ręce, całować je i o przebaczenie go prosić.“
Wątpliwości nie podlega, że takie, więcéj niż niewolnicze naśladownictwo, i taka automatyczna pokora, dla większości organizacyi ludzkich, w żadnéj epoce historyi szczerze możliwą nie była. Skoro jednak nietylko stanowiły one przepis obowiązujący, ale jeszcze dostarczały mnogich korzyści: dobréj sławy, spokoju domowego, i nieraz pewnie rzadkich, choć tajemnych wpływów, obłudne wykonywanie ich w szerokiéj mierze praktykować się musiało.
Cóż dziwnego, że, zależna i przez samę już naturę zhańbiona, w jednym rzędzie stojąca z niedołężnymi na ciele i umyśle, a coraz wzrastająca w zalotność i obłudę, które z konieczności zdradzać się musiały fatalnemi następstwy, — kobieta przybierała w oczach mężczyzny znaczenie złego i zgubnego w ludzkości pierwiastku. To téż krążą o niéj sądy i ścigają ją złorzeczenia, które Manusowa księga na kartach swych przechowuje.
„Nicość, wichry, głębiny przepaści, trucizna, śmierć, razem wzięte, nie są tak złe, jak kobieta.“
„Bóg uczynił kobietę naturalnie złą.“
„Kobieta pozostaje wierną mężowi swemu nie