Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Nad Niemnem 035.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nach muzyki brzmiącej na chórze, w plastycznej piękności poświęcanych posągów.
Jeżeli chcecie zrozumieć doniosłość pracy takiego Joachima albo Żmindy, przypatrzcie się tym epizodycznie występującym w opowiadaniach Orzeszkowej postaciom, które uważają życie za rozrywkę i żadnego pojęcia o obowiązkach i pracy nie posiadają. Tu opuszczają tacy ludzie swego syna dla tego, że wskutek złego wychowania i złego towarzystwa wplątał się w sprawę kryminalną i mógł rzucić plamę na honor domu, który się składał z ojca próżniaka, żyjącego na kredyt, zarywającego wierzycieli, matki, elegantki, zajmującej się tylko strojami i plotkami, i z drugiego syna, mającego uświetnić dom bogatem ożenieniem się, a więc niemogącego ujmować się za bratem kryminalistą. — Owdzie świetny złoty młodzieniec, wyczerpawszy wszystkie źródła, nietylko dochodu, ale i pożyczki, obdziera biednego ogrodnika, pożyczając od niego paręset rubli ciężko zapracowanych, chociaż wie, że nie będzie mógł ich oddać. A są to wszystko ludzie ukształceni, polerowni, mówiący wybornie po francuzku, rozprawiający bardzo pięknie o honorze, uczciwości, sprawiedliwości i t. d. Rozluźnione węzły rodzinne, zrujnowane majątki, złupione worki łatwowiernych — są to dla nich bardzo dobre środki przepędzenia honorowo życia w błyszczących od zbytku salonach, wśród pustych i próżniaczych gawęd i zabaw. Jeżeli przychodzi ostateczna nędza, sprzedają majątki, zabierając pod pokrywką prawnego wybiegu rzeczy najkosztowniejsze, i albo osiadają na łasce u bogatych krewnych, albo poszukują posagu, z przydatkiem, niestety, zbytecznym, żony. Niekiedy i w nich budzi się poczucie, że inaczej postępować-by wypadało, że nie wszystko, co się robi elegancko lub prawnie, robi się uczciwie; niekiedy smutek chwilowy ogarnia ich duszę, ironią zaprawia ich mowę, — ale tylko na chwilę. Brak im przedewszystkiem zasad, brak przygotowania do pracy, brak przekonania, że ona jest konieczna, że jest jedynym środkiem dźwignięcia się z biedy materyalnej i nędzy moralnej. W duszy ich pusto i zimno: o sobie tylko myślą, sobą jedynie zajęci; powierzchowność tylko wykształcili błyszczącą, oślepiającą prostaków: ale w głębi duszy nie mają już najmniejszego zapału do życia moralnego; przefrymarczyli je na fatałaszki, wydali na kłamane uśmiechy, na słowa pięknie brzmiące, na odgrywanie ciągłej komedyi.
Zwięźle charakteryzując ten nowy sposób tworzenia, jaki Orzeszkowa, częścią pod wpływom powieściopisarstwa francuzkiego, częścią z własnego rozmysłu przybrała, nazwiemy go realizmem artystycznym, polegającym, nie na dowolnem tworzeniu postaci i scen według praw swobodnego kojarzenia się wyobrażeń, ale na odtwarzaniu dobrze i pilnie zaobserwowanych faktów życia. Raz obrawszy tę drogę, już z niej nie zbaczała, ani w drobnych obrazkach, ani też w obszerniejszych utworach, zarówno malując szczegóły życia ludowego, szlacheckiego czy urzędniczego.
Nie mogąc tutaj zastanawiać się szczegółowo nad wszystkiemi jej powieściami, napisanemi po rok 1880, przyjrzymy się nieco dokła-