Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Drobiazgi 225.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
WITOLD (z powagą).

Redaktor: Oskierko! Jak żyję, nie słyszałem, żeby Oskierkowie byli koroniarze...

ZDZISŁAW (niecierpliwie).

Ale czyż to jedno Ateneum jest na świecie... masz oto starożytne, zasłużone, pełne różnych osobliwości, pismo, prenumerujesz je przecie...

WITOLD (patrząc na pokazywany mu dziennik).

A! Tygodnik Illustrowany!... Prawda, że nie litwin... (z nagłym tryumfem): Ale żonaty z litwinką! Jak Boga mego kocham, dokumentalnie wiem, że żonaty z litwinką... z Lidzkiego powiatu... czy co?

ZDZISŁAW (śmieje się z przymusem).

Słowem, żeby nie było litwinów i żonatych z litwinkami, świat skończył by się dziś albo jutro... (przerzuca gazety i jedną z nich wysoko podnosi). Eureka! Aleksander Świętochowski... Pióro świetne jak tęcza, a ostre jak sztylet... Znakomity publicysta, autor Helwii, Niewinnych, nowelli O życie, etc., etc.. Ten chyba litwinem już nie jest...

WITOLD (z wahaniem).

Powiadają coś o nim... że... kacerz!... (po namyśle): Ale taki pięknie pisze, niéma co mówić! Jak on, panie mój, w Helwii Cezara tego stremendził[1], to aż mię aniołowie do nieba brali, albo w Borucie nędzę tych Szlązaków tak opisał, że płakaliśmy

  1. Zgniótł, zdruzgotał.