Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Drobiazgi 202.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wodnie latarnie. Światłem geniuszu jaśnieję na szczytach; współczuciem bezbrzeżném rozlewam się po nizinach. Pod pruchniejące gmachy wkradam się zarzewiem i na gnijące bagniska spadam milionami iskier, które w ciemnościach nocnych, rozpościérają po ziemi łańcuchy krwistych pochodni. U kresów pól omglonych, pod ciemnemi ścianami lasów, chórem błyskają na wiejskich cmentarzach sinawe moje płomyki, a kędy tę żałobne[1] latarnią zawieszę, lub skarbów ukrytych szuka. Nad skarbami tam świecę, nad ukrytemi w grobach zbolałemi kośćmi, nad sercami dobremi, które dręczone kochały jeszcze, nad cnotami cichemi, których nigdy nikt nie opiewał, nad bezpłodnemi ziarnami geniuszu, które w ciemnościach uwiędły... Nocami im przyświecam, a we dnie wichrem latam po ziemi i opowiadam ich podziemne gwary, jęki, westchnienia, wspomnienia...
Abarys (nieśmiało i z chciwością). — Czém więcéj jesteś, Panie? czém jesteś?
Duch ognia. — Odwagą jestem w piersi rycerza, o sprawiedliwość w bój idącego, siłą w ramieniu robotnika, który głaz ciężki toczy do nowéj budowy; bystrością kojarzenia i rządzą szukania w mózgach badaczy i wynalazców; ostrzem źrenic proroków; iskrą, która w szlachetnych sercach, wznieca bunty świętych oburzeń; skrzydłem, na którém krzywdzeni i w proch wdeptywani, zrywają się z łoża

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – żałobnę.