Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Drobiazgi 100.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

na naukę rzemiosła do Warszawy wysłał, bo chłopiec ztamtąd i biegły w rzemiośle i świat znający, i do tego co dobre chętny, powróci, — przerwał sobie to opowiadanie i, porwawszy się ze stołka, gości na wieczerzę zapraszać począł. Zapraszał z ukłonami, które były tak posuwiste i takich balansów i reweransów pełne, że im nigdy przestrzeni dosyć być nie mogło. Zrazu w małéj izbie, potém w większéj, gdzie tańczyć już zaprzestano, posuwał się z wielkiém szastaniem nóg od ściany do ściany, balansując rozpychał sprzęty a czasem i ludzi, podawał się cały naprzód, przez co tużurek jego przybierał formę najpiękniejszéj turniury, a przytém w siwych oczkach miał ciepły promień szczeréj dla wszystkich życzliwości i wyraz osobistéj godności, nieznikający nigdy z rozszerzonego łysiną i gęstym rysunkiem zmarszczek okrytego czoła.



Nie wiem, czy kiedy znałam człowieka, któryby więcéj pociągu czuł do wszystkiego, co chociaż w przybliżeniu nazwać się może sprawą publiczną. Zkąd w tym mieszczaninie, mało oświeconym i w grubéj fizycznéj pracy życie pędzącym, powstała ta struna duszy, która przez wieki grała tu tylko w piersiach szlacheckich? Najpewniéj poruszała ją ta ambicya i chęć wywyższenia się, których wyraz