Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Argonauci tom I 219.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nach Zjednoczonych sprzedawać na wagę złota. Tylko do tych Stanów Zjednoczonych przed rozpoczęciem interesu pojechać trzeba, teren obejrzeć, stosunki pozawiązywać, kroki wstępne poczynić. Nadewszystko zaś — przystępować do przedsięwzięcia z kapitałem znacznym i znawstwem wielkiem, wielkiem.
Wykładając pomysł i plan operacyi, która oddawna już do głowy mu przychodziła i sącząc z kieliszka wyborny likier, baron ożywił się, odmłodniał, małe oczy jego pod rudemi brwiami silnie rozbłysły. Ale i Maryan nagle głosem mrukliwym wymówił:
C’est une idée!
N’est-ce pas? — roześmiał się baron.
Kranicki słuchał z ciekawością i milczał. Potem, wahająco się jakoś, trochę żartobliwie, rzekł:
— Jeżeli ten pomysł będzie urzeczywistniony, niech pan weźmie mnie za agenta swego. Znam się trochę na tych rzeczach, wiem gdzie ich szukać i ofiaruję panu swoje usługi gorliwe... bardzo gorliwe...
Pomimo żartobliwości tonu, we wzroku błagającym i uśmiechu pełnym drgnień nieśmiałych, niepewnych, czuć było gwałtownie uczuwaną potrzebę przywiązania się, przyczepienia