Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Argonauci tom I 121.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

które nosisz, tem większą przysługę oddasz mi w zamian tych, które ja ci oddaję. Zresztą, jeżelibyś miała jaki kłopot, jaką trudność z domem, z nauczycielami, ze stosunkami towarzyskimi, masz tego poczciwego Kranickiego, który najchętniej służyć ci będzie. Bardzo rad jestem z tej znajomości. Takiego właśnie człowieka było mi potrzeba. Posiada szerokie i bardzo piękne stosunki, jest przytem doskonale wychowany, grzeczny, uczynny. Zbliżyłem się z nim w przewidywaniu, że może nam być bardzo użytecznym. Wprawdzie pożyczył już u mnie kilka razy pieniędzy, ale i oddał mi kilka przysług. Comptant, comptant, tak najlepiej.
Przeszedł się kilka razy po pokoju; na czole, w spojrzeniu, w ruchach miał wyraz doskonałej pewności siebie, swoich praw i swego rozumu. Nagle zwracając się ku drzwiom od dalszych pokojów, z uciechą zawołał:
— O wilku mowa, a wilk tu! Witam, witam kochanego pana.
Z temi słowami wyciągnął rękę do wchodzącego gościa. Był nim Kranicki, znajdujący się podówczas w pełni swej męskiej piękności i dla niej może, albo i dla innych także zalet, w najwyższych sferach towarzyskich lubiony, pieszczony. Serdecznie powitał, z uciechą go wi-