Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Argonauci tom I 017.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Artysta, nie rad z wmieszania się w jego sprawy, nie odpowiedział bezpośrednio, lecz zaczął dalej przedstawiać i motywować swoje projekty, ale krótki oddech i coraz częściej powtarzający się kaszel mowę mu utrudniały. Wtedy Darwid wyprostował się i mówić zaczął:
— Na rzeczach sztuki znam się bardzo mało, nie dlatego, abym je lekceważył, owszem, sztuka musi być potęgą, skoro świat przed nią czołem uderza, ale dlatego, że czasu nie miałem. Niech się więc pan dalej nie utrudza przedstawianiem mi swych pomysłów i zamiarów. Z góry je zatwierdzam, wiedząc dobrze co czynię. Wszakże to książę Zenon, którego umysł i dobry smak podziwiam, doradził mi udanie się do pana. U niego też widziałem dzieła dłuta pańskiego, które mię zachwyciły. Powiadają niektórzy, że my, przemysłowcy i finansiści, posiadamy w sobie tylko materyę, a nie posiadamy Psychy. Jednak Psyche pańska, która przyozdobiła pałac księca, sprawiła na mnie wrażenie takie, jak gdybym nie był samą materyą.
Ironia zalała mu wargi, ale z uprzejmością wzmożoną rzekł do rzeźbiarza:
— — Ustanówmy cyfrę honoraryum.
I spiesznie dodał:
— Niech mi pan pozwoli wziąć inicyatywę.