Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Argonauci tom II 082.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jących motyle skrzydła, mieniły się w mlecznej bieli tęczowe barwy konchy perłowej. Tony wiosenne, motywy wesołe, formy lekkie i zgrabne napełniały ten pokój milionerki dziecięcą niewinnością i pieszczotą; oświetlało go od góry do dołu i od brzegu do brzegu wesołe światło, lejące się z różowego tulipana wielkiej lampy.
Miss Mary w różowem świetle lampy wydawała się stroskaną. Pod gładkiemi pasmami włosów czoło jej miało zarys czysty i spokojny, ale w zamyślonych oczach i w sposobie opuszczenia głowy na rękę widać było troskę. Sumiennie oddanej obowiązkom przyjętym, na wskroś przenikniętej ciepłem i czystością, które napełniały plebanię anglikańskiego pastora, traf powierzył do pielęgnowania w atmosferze dziwnej duszę rzadką, jedną z tych, które przychodzą na świat w kształcie płomieni. Już przed trzema laty, Kara wydała się jej odrazu jedną z tych dusz, dla których żyć, znaczy kochać, uwielbiać, ufać i — nic więcej. Żadnych oprócz tego marzeń, ani ambicyi. Wszystko, myśli i chęci, wychodziło z serca i skupiało się w sercu. Uczuciowość wrodzona, ze źródłem niewytłómaczonem, tak jak u organizacyi innych bywa genialność. W uczuciowości zaś popędliwość,