Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Argonauci tom II 051.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie odpowiedziała i prowadziła go przez salon błękitny do następnego, najsłabiej oświetlonego. Tu stanęła, obejrzała się, i widząc dookoła same tylko nieożywione przedmioty, zapytała:
— Dlaczego jesteś poróżniony z ojcem?
Zadziwiło go pytanie to w jej ustach. Wzajemnie zapytał:
— Po cóż ci ta wiadomość? Miałażbyś marzyć o roli medyatorki?
Ona bez cienia uśmiechu, z czołem trochę zmarszczonem, pod bardzo jasnymi kędziorkami włosów, pytanie powtórzyła:
— Dlaczego jesteś poróżniony z ojcem? Czy go nie kochasz? Za co możesz go nie kochać? Dla mnie ojczulek to ideał! Taki rozumny, szlachetny, wielki! Gdy go tak długo nie było między nami, marzyłam o nim, pragnęłam powrotu jego. Wyobrażałam sobie, jak będziemy wszyscy szczęśliwi, gdy już powróci... Tymczasem wcale nie! Wszyscy w domu wydają się poróżnionymi z sobą, rozgniewanymi na siebie, zmartwionymi... Widzę to dobrze, tylko zrozumieć nie mogę: dlaczego? dlaczego? dlaczego?
Maryan, uważnie w nią wpatrzony, zaśmiał się, ale nieszczerze, krzywo jakoś.
— Ciekawość — rzekł — pierwszy stopień