Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.4 214.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

kiewski każe swoim sołdatom strzelać, każe kozakom tratować i bić nahajkami robotników, ich żony i dzieci.
Któż z nas nie pamięta ostatnich wypadków w Łodzi na początku maja 1892 roku? Robotnicy łódzcy, doprowadzeni przez wyzysk fabrykantów do ostatniej nędzy, zastrejkowali; powiedzieli, że nie będą robić, dopóki im nie skrócą dnia roboczego i nie podwyższą zapłaty. Wszyscy sprawiedliwi ludzie przyznawali im słuszność, bo któż może chcieć pracować, kiedy zarobek nawet na proste wyżywienie rodziny nie starczy. Wszystkie fabryki łódzkie stanęły.
A był to czas pilnej roboty, zamówień na towary było dużo i kilka dni bezrobocia mogło wyrządzić właścicielom wiele strat pieniężnych. Wobec tego fabrykanci gotowi byli ustąpić żądaniom robotników i zebrawszy się na naradę, postanowili podnieść zapłatę i skrócić dzień roboczy.
Cóż wtedy robi rząd moskiewski? Oto gubernator piotrkowski nakazuje fabrykantom, żeby żadnych ustępstw robotnikom nie dawali, sprowadza wojsko, każe strzelać do robotników, zbierających się na ulicach; przy każdym domu stawia sołdatów z bagnetami.
Staje się wszystko według rozkazu gubernatora: fabrykanci ustępstw nie dają, kilkudziesięciu robotników zabito, kilkuset poranionych i stratowanych końmi, mnóstwo kobiet i dzieci zabitych nahajkami.
Ażeby te wszystkie okrucieństwa i bezprawia usprawiedliwić, gubernator każe policmajstrowi zebrać bandę różnych złodziei pobytowych i łobuzów z przedmieścia Bałut i urządza z nimi bicie żydów, rozbijanie szynków i domów żydowskich, przyczem rozpuszcza pogłoskę, że to wszystko robotnicy robią i że dlatego wojsko musiało strzelać do ludu, i tak skończyła się sprawa łódzkich robotników, sprawa najbardziej słuszna, sprawa, którą robotnicy chcieli przeprowadzić zupełnie spokojnie i która skończyłaby się pomyślnie dla nich, gdyby nie rząd moskiewski.
Ten jeden fakt łódzki wszystko nam mówi; robotnicy chcą sobie lepszy byt wywalczyć, fabrykanci gotowi są im ustąpić. Rząd moskiewski wdaje się w to i niedosyć, że całą sprawę robotnikom psuje, lecz jeszcze każe wojsku strzelać do bezbronnych, każe kozakom bić nahajkami do krwi, zabija, rani, całemi setkami zamyka w więzieniu i wysyła na Sybir.