Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 482.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wiązków względem feodała — wierność — posłuszeństwo dla jego władzy — pokora względem niego — były to warunki spokojnej, jedynie możliwej naówczas egzystencji człowieka — stąd pojęcie obowiązków feodalnych — ich świętości — cnoty wierności, pokory, posłuszeństwa, propagowane przez kościół, jako odbicie się idejowe społecznych potrzeb, logicznie związane z idejami teologicznemi. W każdej epoce, to co jest społecznie niezbędne — co utrzymuje dany ustrój ekonomiczny — w umysłach nabiera powagę świętości, zasad moralnych i filozofja sili się ująć to i oprzeć na systemacie prawd bezwzględnych — umysły nie zdolne są wybiegać po za istniejące środowiska. Poddaństwo krępuje wolę jednostki, przyzwyczaja człowieka do ulegania cudzej woli, do patrzenia na drugiego jak na istotę wyższą — przyzwyczaja do roli bydlęcia, tamuje rozwój osobistej godności; w umysłach nie ma gruntu dla rozwoju idei wolności i równości ludzkiej — nierówność uważa się za naturalną; poddaństwo przyzwyczaja człowieka do tamowania swych uczuć, żądań, namiętności, biegu swych myśli — do aktów woli, czynności — wbrew swym uczuciom — stąd pewne znieczulenie moralne, przytłumienie pożądań i uczuć, charakter ascetyczny — grunt podatny dla ideji zaparcia się siebie, życia jako szkoły, próby doczesnej, opatrzności regulującej wszystko. (Psychizm sprzeczności czynów z wolą, uczuciami. Dalszy ciąg duszy niewolniczej. Pozostałości jego w serwilizmie dzisiejszym).
Człowiek, pod opieką poddaństwa, wystarcza sam sobie; lecz taż sama opieka gnębi go, dopuszcza się często gwałtów, którym ani on pojedyńczo, ani gmina oprzeć się nie może. Gmina jest bezsilną dla oporu sile feodalnej — mało potrzebną jednostce ekonomicznie — trzyma się przeto więcej tradycją — brakuje jej silnej solidarności — uczucia człowieka skupiły się pod dach rodziny. Człowiek bezbronnie wystawiony na gwałty feodałów z jednej strony, na klęski sił przyrodzonych, nad któremi nie umie jeszcze zapanować i nie pojmuje ich jeszcze — pozostaje mu jedyna ucieczka w Bogu — sprawiedliwa Opatrzność jedyną nadzieją — Opatrzność którą widzi w każdym przejawie siły, zapomocą której objaśnia sobie wszystko. Zmiany losu, którym podlega, objaśnia walką dobrego ducha ze złym — demon panuje w naturze tak samo dobrze jak Bóg. On, bezsilny wobec brutalnej siły, wobec natury i pana, sam sobie pozostawiony, potrzebuje Boga, nie umiałby obejść się bez niego. Kościół uczy go ascetyzmu — jako drogi pro-