Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 189.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie wzajemnym grabieniem wsi i mordowaniem mieszkańców. Od napadów tych gmina nie mogła obronić się, — była za słabą. Opieka pana — znaczyła gdy zwyciężał odrazu i niedopuścił do napadu. Nie zawsze tak jednak bywało. Czasem także i własny pan grabił i znęcał się nad poddanymi — hulając w ten sposób ze swoją świtą. — Tak więc — człowiek przygnębiony naturą i siłą brutalną ludzką, sam, z poczuciem swej słabości, bez żadnych środków obrony — potrzebował opatrzności — potrzebował się czuć pod skrzydłami, pod opieką jakiejś wielkiej istoty. — Kościół dawał mu myśli i pojęcia, których był spragniony, bez których nie mógł by się obejść. Zjawiska natury mógł tłumaczyć tylko teologicznie — do innego nie był zdolny — uczuciowy zaś stan jego duszy doznawał olbrzymiej ulgi w idei Opatrzności, życia przyszłego i spokoju. Wystawiony bezbronnie na gwałty feodałów, gnębiony siłami natury — w Bogu tylko widzi jedyną ucieczkę i nadzieję. Pojęcie Boga wyjaśnia mu wszystkie objawy sił, wszędzie go widzi i służy.
Lecz koło niego tworzą się dobre i złe rzeczy. — W naturze oprócz Boga panuje także szatan — nieprzyjaciel człowieka — on mu chce wydrzeć jedyne prawdziwe szczęście — zbawienie wieczne. Szatan jest wszędzie — zjawia się również i kusi ludzi, szkodzi im. O ile człowiek czuje się szczęśliwy z Bogiem — o tyle boi się szatana. Jeden tylko kościół chroni go. Szatan sprowadza klęski, burze. Święty Mikołaj, opisujący burzę na okręcie widzi djabła który mu grozi szkodą. Stąd zwyczaj dzwonienia w czasie burzy — do czego przy święceniu dzwonów używa się formuła: „Niech każdym razem, gdy zadzwoni odpędzi daleko złe wpływy duchów piekielnych, djabłów burz i huraganów“.

14. Potrzeba ascetyzmu.

Po za życiem przeciążonem tylu niebezpieczeństwami, oczekuje człowieka wieczność — nieba lub piekła. W życiu potężny demon sidła go na każdym kroku, by zabrać do swego państwa. Opieka — kościół. Kościół uczy jak otrzymać zbawienie. Najpewniejsza droga ku temu w ascetyzmie — [1] umartwieniu, pogardzie ciała, za-

  1. Ascetyzm — obojętność na cierpienia własne — wpajane jako cnota — znieczula ludzi na cierpienia drugich. — Dążność do ascetyzmu jest podsycaną ciągle przepowiedniami końca świata: przyjście antychrysta zapowiadane przez