Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 179.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nad nim dalej aby wykazać, że nie przeczy ono wcale ogólnym cechom duszy feodalnej — cechom zdrowia, równowagi, spokoju moralnego.
(Do opisania: różne sceny fanatyków, typy pustelnicze, święci, zakony ascetyczne, cuda i widzenia).

9. Konieczność poddaństwa.

Poddaństwo było warunkiem egzystencji — człowiek wolny nie mógł istnieć — był on ofiarą wszystkich — wszyscy mogli go grabić — był bez obrony — nie mógł mieć ani gospodarstwa, ani życia spokojnego. Poddany bywał grabiony czasem i od własnego pana, miał jednak jego opiekę — był mu potrzebny — pan musiał dbać o istnienie i spokój poddanego bo w tem był własny jego interes. Tylko z pańską obroną człowiek mógł żyć spokojnie. Poddaństwo dawało więc jednak możność spokojnego istnienia, dawało opiekę przed gwałtami siły brutalnej. Poddaństwo jako warunek egzystencji — wżarł się jako pojęcie w ludzkie umysły, przedstawiał się jako tak konieczny, jak powietrze lub słońce. Na poddaństwie opierał się cały ustrój społeczny — poddaństwo było warunkiem bytu dla wszystkich chłopów, mieszczan, panów, książąt. Dla życia społecznego nie było innej formy. To też ideja o konieczności i wieczności poddaństwa panowała powszechnie. Kościół, ten krzewiciel poddaństwa uświęcił ją uczynił z niej niemal doktrynę wiary. Ludzkie umysły nie są nigdy zdolne wybiegać poza istniejący ustrój — warunki w których żyją, o których słyszą w najdawniejszych podaniach i tradycjach — wydają się im niewzruszone jak prawa natury. Poddaństwo uważane było jako rozporządzenie Boga. Było to przekonanie zarówno chłopów jak i panów — ani chłopi, ani panowie nie umieli by żyć bez niego. W Polsce do niedawna jeszcze można było z nim spotykać się. Literatura szlachecka jest niem przepełniona. Podobnie jak w starożytności najwybitniejsze umysły nie mogły uwolnić się od idei będącej mózgowem odbiciem się istniejącego ustroju społecznego. Bossuet mówi: „potępiać poddaństwo było by to przesadzonem sentymentalizmem, sentymentalizmem tych, co każdą wojnę uważają za niesprawiedliwą. Było by to nietylko potępieniem wszystkich praw ludzkich, przyjmujących poddaństwo — lecz także byłoby to potępieniem Ducha świętego, który przez usta św. Pawła każe poddanym pozostać w swym stanie i nie zmusza panów by ich oswobodzić“. —