Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.2 131.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

być jej krzywdą. Jeżeli więc socjalizm uznaje możliwość uspołecznienia się indywidualnych interesów życia, jeżeli uważa, że przy stanie do którego dziś doszła technika wytwórcza, dość będzie zniesienia prawnych form indywidualizacji ekonomicznej i antagonizmów klasowych, ażeby stosunki pomiędzy ludźmi układać się mogły bez żadnej presji policyjnej lub przymusu głodowego, czynników, które liberalizm burżuazyjny uważa za niezbędne do utrzymania się całości społecznej, — to, tem samem, wypowiada on zasadę, uznającą człowieka za istotę z przyrodzenia swego społeczną, dla której współdziałanie i solidarność jest równie naturalnym interesem, jak i czysto egoistyczny instynkt samoobrony.[1]

Komunizm przeto nie daje się pojąć inaczej jak tylko jako przystosowanie warunków życia do społecznej natury człowieka. Wszystko, co historja tworzy, tworzy tylko ze społecznego materjału duszy ludzkiej; żadna ustrojowość zbiorowa nie mogłaby powstać bez tego przyrodzonego cementu, którym jednostka zespala się ze swojem ludzkiem środowiskiem; dopóki jednak ten dwu-postaciowy element — uzdolnień wytwórczych i potrzeb, którym życie osobnika przenika w swoje środowisko społeczne, nie dojdzie do tego stosunku, gdzie minimum pracy indywidualnej odnajduje swój równoważnik w zaspokojeniu wszystkich potrzeb, dopóty człowiek musi składać na ołtarzu cywilizacji zbiorowej ciężkie ofiary ze swojej pracy i swobody; interesom indywidualnym przeciwstawiają się interesy społeczne w postaci wyzysku i przymusu prawnego; komunizm zaś, uspołeczniając interesy indywidualne, znosi ten anta-

  1. Na tem pojmowaniu człowieka jako istoty z natury swej społecznej, opiera się pogląd socjalizmu na zbrodniczość ludzką, przyznając jej dwa tylko źródła pochodzenia: chorób umysłowych i deprawującego działania ustroju społecznego antagonizmów klasowych. Ze zmianą ustroju, z nastaniem ery komunizmu, zbrodniczość redukuje się przeto do patologicznych wypadków obłędu; więzienia ustąpią w zupełności miejsca instytucjom leczniczym, a zbrodniarz traktowany będzie jako chory, zasługujący na najwyższe współczucie. Pogląd ten przechował się tradycyjnie niemal w socjalizmie. Owen jeszcze pisał: „Jeżeli jakikolwiek element społeczny...działa w sprzeczności ze szczęściem społeczeństwa, indywidualnie lub w masie, może to być tylko wynikiem choroby umysłowej, i osoby, które działają w ten sposób, będą umieszczone w domu zdrowia, traktowane ze słodyczą, na jaką tylko wypadek dany pozwala, i zachowane pod opieką w ciągu tego tylko czasu, jaki jest niezbędny dla odzyskania zdrowia“. (Robert Owen. Le livre du nouveau monde moral, 3 partie, chap. XIV).