Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.2 014.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kowany całym szeregiem zjawisk poprzedzających; druga — przyjmuje za swoją podstawę dowolność, patrzy na fakty dziejowe jako na takie, które mogą się stawać lub nie stawać, zależnie od działania świadomej woli ludzkiej, która siebie sama tylko warunkuje. Pierwsza — patrzy na przyszłość społeczną jako na wynik niezbędny całej ewolucji dotychczasowej, zdeterminowany w zjawiskach i żywiołowo rodzący się z teraźniejszości; druga — patrzy nań jako na ideał z pod wszelkiej przyczynowości wyzwolony, nieuwarunkowany przez żadne zjawiska, którego tylko akt woli świadomej, przyczyna celowa, zdeterminować może. Pierwsza — nie pozwala na żadne kategorje etyczne, mówi o tym tylko co jest lub ma nastąpić, najzupełniej obca i niedostępna dla wszelkiej moralności i akcji politycznej, druga zaś — stawia swoje normy obowiązujące, mówi o tym, co być powinno, zarówno w zakresie indywidualnej etyki, jak i w polityce. Pierwsza jest stroną ewolucyjną socjalizmu, na żywiołowej przyczynowości faktów historycznych, druga — jego stroną rewolucyjną, opartą na świadomem tworzeniu.

Pomimo jednak całej sprzeczności dwóch tych metod, współistnieją one ze sobą w doskonałej zgodzie, składają tak jednolitą syntezę dzisiejszego socjalizmu, że brak którejkolwiek z nich przeobraziłby zasadniczo cały jego charakter. Bez tej dwulicowości naukowej i twórczej, ewolucyjnej i rewolucyjnej, socjalizm nie byłby tem, czem jest obecnie jako objektywna, niezależna od indywidualnych umysłów doktryna społeczna, ucieleśniona w historji, w życiu mas ludowych. Byłby albo pewną tylko szkołą nauki socjologicznej, życie której zamykałoby się w gabinetach uczonych, albo też pewną religją przyszłości, wiarą utopijną, której „tworzenie“ nie pozostawałoby w żadnym związku z badaniem zjawisk życiowych. Synteza obu metod, połączenie w jedno nauki i tworzenia, nadaje socjalizmowi

    o nią mogliby tylko profesorowie uniwersytetów. „Lecz gorzej jest — mówi dalej tenże kryminolog — bo oni (socjaliści) nie chcą wcale czekać na żywiołowy rozwój społeczeństwa w przewidywanym przez nich ekonomicznym kierunku... tu chodzi o sztuczne przyspieszenie ewolucji, (!) to jest innemi słowami, o użycie siły dla przekształcenia społeczeństwa według swych pragnień“. (Patrz: Garofalo Superstition socialiste pp. 29—31).