Strona:PL Edgar Allan Poe-Opowieści nadzwyczajne tom I 135.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
CIEŃ.


Zaiste — chociaż kroczę po przez
dolinę Cienia....
Psalm Dawidowy.


Wy, którzy czytacie moje słowa, żywcem jeszcze trwacie na ziemi, — lecz ja, który je kreślę, oddawna uszedłem w krainę cieniów. Zaprawdę bowiem, wieleć dziwów się zdarzy, — wieleć tajemnic odsłoni swe oblicze, — wieleć wieków przeminie, zanim wzrok ludzki padnie na to pismo. A gdy padnie, — jedni — nie uwierzą, inni — zwątpią, — i garstka jeno szczupła znajdzie pochop do zadumy w tych znakach, które na tych oto tablicach żłobię rylcem spiżowym.
Rok ów był rokiem zgrozy, a pełnił się doznaniem uczuć możniejszych nad zgrozę, dla których niemasz na ziemi nazwy. Sporo bowiem przytrafiło się cudów i znaków, i wszędy — na ziemi i na