Strona:PL Edgar Allan Poe-Opowieści nadzwyczajne tom I 053.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
SERCE—OSKARŻYCIELEM.




Bez wątpienia — jestem zbyt nerwowy, strasznie nerwowy, zawszem był taki... Na jakiej wszakże zasadzie chcecie koniecznie upatrzeć we mnie szaleńca? Choroba zaostrzyła moje zmysły — nie znicestwiła ich — nie przytłumiła. Ponad innymi zmysłami — słuch mój górował niezwykłą czujnością. Słyszałem wszystko, cokolwiek działo się w niebiosach i na ziemi. Słyszałem wieleć z tego, co się działo w piekle. Skądże mi do szaleństwa? Chwila uwagi! Baczcie jeno z jakim nadmiarem zdrowia i pogody ducha mogę wam opowiedzieć wszystko, co się stało.
Określenie tego, jakim sposobem wiadoma myśl powstała pierwotnie w mym mózgu, wymyka się wszelkim możliwo-