Strona:PL Do spółobywateli 013.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ciem, domagając się nieprzeszkadzania w zaprowadzeniu w Rosyi reform liberalnych, popieranych mocno przez Katkowych i Pobiedonoscewych i tłumacząc „nieprzyzwoitość” odezwania się carskiego tem, że Aleksandrowi II zdarza się bywać w stanie, rozwiązującego mu nazbyt niekiedy język podochocenia. Argumenty te kto wie, czyby do przekonań nie trafiły, gdyby nie argument użyty przez profesora w sensie racyi nie do zbicia. Polegał on na tem, że jeżeli Polacy z uznaniem i wdzięcznością przyjmą nadania, ulgi i ustępstwa carskie, da to im, wyżej, niż Moskale kulturalnie stojącym, możność dokonania tego, co się nie powiodło, ani Olgierdowi, ani później Batoremu, Zygmuntowi III i Władysławowi IV: podboju Moskwy — opanowania Rosyi tak, jak Grecya Rzym opanowała.
Argument ten — luboć taki ponętny — nie tylko do przekonania wszystkich nie trafił ale argumenty inne osłabił. Śród słuchaczy profesora jednym zgoła o podbijanie Rosyi nie chodziło, innym w perspektywie nasunęła się przed oczy pociągania ku sobie własność posiadająca otchłań, dla Polski się otwierająca. Przedstawiło się im w niedalekiej może przyszłości: Polski przez Rosyę wchłonięcie organiczne, przysposabiane przy współdziałaniu magnata polskiego, dużej miary męża stanu, margrabiego Aleksandra Wielopolskiego. Dziś działalność ta nosi miano „wciągania Polski do państwowego wnętrza Rosyi”. Wówczas dążność owa miana technicznego nie nosiła, lecz znano ją: z powyżej w języku francuskim wypowiedzianych ostrzeżeń carskich, z udzielania ulg i ustępstw pod nazwą „łask” i „dobrodziejstw”, z zachowywania się wreszcie wyższych urzędników moskiewskich wobec objawów domagań się polskich i wobec patryotów wybitniejszych. Perspektywa doli Polski, w świetnych przez profesora petersburskiego ukazywana barwach, przeważyła szalę na rzecz powstania orężnego.
W kraju i na emigracyi postanowionem ono zostało nie dla podbijania żadnego, lecz, jak powstanie listopadowe, jak wojna Kościuszkowska (1794), jak wojna r. 1792, jak konfederacya Barska, jak formacye legionów polskich za granicą: celem protestowania przeciwko panowaniom obcym i dokumentowania w każdym razie praw narodu polskiego do niepodległości absolutnej. W tym duchu, na tej podstawie zasadniczej walczyła Polska i orężnie i pracą kulturalną, domagając się niepodległości i broniąc od wlania się w obcy organizm państwowy.
Wielopolski ją do wlania się w organizm rosyjsko państwowy ciągnął i w spadku po sobie pozostawił tak zwaną „ugodę”, prowadzącą rozwiązywanie postanowionego przezeń zadania dalej, drogą legalną i lojalną.
Socyalizm zadanie to samo podjął — na drodze rewolucyjnej.
Podążanie ku jednemu i temuż samemu celowi drogami różnemi, często wręcz przeciwnemi, nie rzadko