Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No237 part04.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

go matki — mówił do siebie, łapiąc oddech — ale na ulice Saint-Louis-en-l’Ile, do pana Fromentala się udam.
O kwadrans na jedenastą przybył do Paryża i zaraz się udał do ojca Pawła.
Dzielny chłopak nie wiedział o wyjeździe Rajmunda!...
O tej samej godzinie Fabian de Chatelux usłyszał powozy wjeżdżająco na dziedziniec Petit-Castel.
Niespodziewany łoskot, tak groźny dla niego, ściął mu krew w żyłach.
Przyjechali, jak wiemy, Jakób Lagarde, Pascal Saunier, Angela i Marta.
Jak tylko weszli do willi, powozy odjechały zaraz z powrotem do Paryża.
Pascal pozapalał światła.
— Przepędzimy dzisiejszy wieczór wszyscy razem kochana Marto... — odezwał się pseudo-Thompson — Angela przygotuje nam pokoje...
— Czy mogę iść jej pomódz?...
— Nie... Bądź tak dobrą i zajmij się za to kolacyą — znajdziesz wszystko co trzeba w koszyku, przywiezionym przez Pascala. — Nie ma potrzeby rozpalać ognia, będziemy jedli na zimno... — W kredensie, w stołowym pokoju, jest całe nakrycia...
Podczas kiedy Marta zastawiała stół, Jakób i Pascal zeszli na dół przygotować narzędzia śmierci.