Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No235 part14.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nym. Widywała go nieraz jak przychodził na ulice Saint-Louis-en-l’Ile.
Pomimo zmiany fizyonomii poznała go od razu.
— A! to pan, panie Vernier — powiedziała.
— Ja, kochana pani...
— Proszę wejść... Ten pan przychodzi z panem?...
— Tak.
— No to proszę, niech panowie wejdą obadwa.
I wpuściła do ogrodu obu agentów.
— Czy pani uprzedzoną została o naszej wizycie?... — zapytał Wernier.
— W tej chwili odebrałam list od pana.
— Więc wiesz pani o wszystkiem?...
— Wiem, że ukochany pan Paweł narażony jest na wielkie niebezpieczeństwo!...
— Osłonimy go z łatwością, ale pod pewnym warunkiem...
— Pod jakim?...
Że nas pani powiadamiać będziesz o wszystkiem co się tu stanie... jeżeliby się co stało...
— Możecie święcie rachować na mnie panie Vernier, będę panu wszystko donosić, ale gdzie znajdę pana w razie potrzeby?...
— Mieszkam w oberży Bruneta, a