Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No234 part15.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— To samo imię co Sauniera... zauważył naczelnik policyi municypalnej. Oto łotr co źle zatarł swoje ślady!... Możesz pan na pewne widzieć w nich swoich poszukiwanych.
— Ah!... — wykrzyknął Rajmund, któremu mózg trzeszczał pod nawałem cisnących się myśli, muszę się koniecznie rozmówić z gospodarzem hotelu!...
— Pójdę zaraz po niego... — rzekł Cerbier.
I udał się do piwnicy.
Pozostawszy sam, Rajmund zaczął się zastanawiać.
Przypomniał sobie pierwsze swoje spotkanie z doktorem Thompsonem i jego sekretarzem, silił się przypomnieć sobie każde słowo z rozmowy, ażeby odkryć coś podejrzanego.
Podejrzenie coraz silniej go opanowywało.
Starał się odtworzyć sobie ich rysy.
Powątpiewał jednakże jeszcze.
Cerbier z gospodarzem powrócili z piwnicy.
— Panie gospodarzu! — zawołał Fromental do barczystego jegomości, wskazując palcem na otwartą książkę, — zapisałeś pan tutaj nazwiska dwóch podróżnych i musisz sobie przypominać te osby...