Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No232 part08.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szą na pozór obojętnością, nagle niby błyskawica oświetliło umysł hrabiego.
— Nędzniku! — wykrzyknął — zdradziłeś się!... teraz cię zrozumiałem... Toś ty ukradł testament hrabiego de Thonnorieux!... toś ty pomordował sukcesorów hrabiego, aby ich obedrzeć z medali!... Nie znalazłeś mojego gdyś mnie uśpił a teraz chcesz mi go wydrzeć podstępem!... Teraz wszystko rozumiem!... Piękność Marty to pułapka w twoim spodlonym ręku!... Ta dziewczyna jest twoją wspólniczką! a Angela także!... O niegodne istoty!... przeklęta trójco! Ściągnąłeś mnie tutaj aby mnie zrabować, a następnie zabić...
— No to zabij mnie skoro masz broń a ja jej nie mam! Jesteś w nocy mojej, jesteś skazanym...
— Pan Bóg się pomści za mnie! Już się mści nawet, skoro nie będziesz miał wyrazów wyrytych na medalu.
— Będę miał sam medal!...
— Nigdy!...
— Wezmę go pudełka, w którem się znajduje razem z portretem Marty i krzyżem oficerskim twojego ojca...
— Podły rozbójniku!... jeszcze nie masz go w swojem ręku!... Moja matka okraść ci się nie pozwoli!...
— No, to przejdę po trupie twojej