Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No231 part09.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wilgotne powietrze przejmowało go do kości.
Przypomniał sobie jeden po drugim wszystkie fakta, jakie go spotkały po przybyciu do tego nieznanego domu — i doszedł do przekonania, iż doktór Thompson chciał wywrzeć zemstę nad nim.
Zdawało mu się nieprawdopodobnom, ażeby jego uwięzienie trwało długo. Jak tylko zostanie wolnym, doktór amerykański będzie się musiał tłomaczyć przed trybunałami francuskimi.
Przyszło mu znowu na myśl, że może czychają na jego życie, ale znów tę myśl odepchnął od siebie.
Nie mogli przecie wyrzeknąć jego śmierci, skoro nie pozwolili mu umierać z głodu, skoro zaopatrzyli go w posiłek.
Zbliżył się do stolika.
Leżał na nim chleb, zimne mięsiwo, owoce, ciasta, stały butelki z winem.
— No — rzekł Fabian z przymuszonym uśmiechem — wszystko to widocznie żarty. Doktór postanowił mnie przestraszyć!... Koncept nieszczególny, ale nie ma się czego obawiać...
Na boku spostrzegł butelkę z pięknym żółtawego koloru płynem, odkorkował ją i przytknął do nosa.
— Olej do palenia!... a... i knotki