Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No230 part16.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Dziękuję...
Pascal zjadł śniadanie, napił się kawy czarnej i wstał.
— Czy pan noc u nas przepędzi? zapytał go oberżysta.
— Chyba w razie gdybym nie zdążył się załatwić powiem panu zresztą po powrocie.
I ex-sekretarz hrabiego de Thonnerieux wyszedł na miasto.
W jakie dwadzieścia minut przebył przestrzeń oddzielającą go od Mont-de Pieté.
Przedstawił kwit urzędnikowi przeznaczonemu do przyjmowania zastawów.
Urzędnik zrobił obrachunek i wymienił sumę, jaka się należała instytucyi.
Pascal zapłacił ją w tej chwili.
Urzędnik oddał mu kwit i powiedział:
— Jutro o dziewiątej rano, będzie pan mógł zastaw odebrać.
— Jakto — odparł Pascal ździwiony i niezadowolony — nie oddacie mi go panowie zaraz?
— Nie panie...
— Dla czego?...
— Godzina wyznaczona na to upłynęła, i dyrektor wyszedł, a on tylko ma prawo wydawać zastawy...