Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No230 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W tej chwili posłyszano otwierające się drzwi.
— Oto i syn mój powraca... — zawołał Fromental, powstając. — Nie trzeba, żeby was tu widział. — Przejdźcie tędy...
Wypuścił ich drzwiami wychodzące mi na schody i powrócił do Pawła.
— Ojcze! — wykrzyknął ten ostatni — pozwól się uścikać! — Jesteś więc wolnym nareszcie!... zupełnie wolnym!...
Ojciec i syn uściskali się serdecznie, następnie Rajmund się odezwał:
— Wolny jestem kochane dziecko, ale obarczony ciężkiem bardzo zadaniem!...
— W którem ja biorę stanowczo udział! — odrzekł Paweł. — Przysięgłem pani de Chatelux i dotrzymam przysięgi! — Coby to za szczęście było, gdybym się mógł przyczynić do zwrócenia jej żywego Fabiana... W każdym razie, chcę należeć do wykrycia i ujęcia tych zbrodniarzy...
— Rozumiem twoje chęci, kochany Pawle, ale nie mogę ich pochwalać... — Pozwól mi działać samemu...
— Dla czego?...
— Bo ty nie jesteś zupełnie przydatny do tego rzemiosła, nie znasz się na rozmaitych podstępach, kombinacyach, przebieraniach się... — Wiesz zresztą, że sam jesteś w niebezpieczeństwie...