Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No228 part04.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Już jest zawiadomioną — odpowiedział Fromental. — Ja mój drogi, jestem inspektorem służby bezpieczeństwa publicznego.
— A co, nie zgadłem?... — pomyślał la Fouine. — Zostali zawiadomieni... tego mi tylko było potrzeba...
— Dobrzeń zrobił, żeś się do mnie udał, mój przyjacielu... — powiedział Rajmund. — Może dopomogłeś mi w bardzo trudnem zadaniu mojem...
— Czy pan szuka tych nędzników, panie Fromental?...
— Tak. — I jestem teraz jak najbardziej przekonany, że polują zbóje na sukcesorów hrabiego!... — Amadeusz Duvernay, piękna Wirginia, René Labarre... ty przed czterema dniami, a nareszcie wczoraj Fabian de Chatelux...
— Co i pan Fabian także! — wykrzyknął la Fouine oburzony. — Pan Fabian także zamordowany?...
— Nie ma dowodów, że nie żyje, ale bardzo się można o to obawiać, ponieważ zniknął gdzieś od wczoraj bez wieści. — Z sześciu, czterech już oporządzono!... — Pozostaje zatem tylko mój syn i młoda dziewczyna także suksesorka, której zapomniałem nazwiska...
— Nazwisko to mój ojciec powtarzał mi dosyć często... — Ta panna nazywała się Marta Berthier...