Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No224 part14.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Był to rzeczywiście kwit z Mont-de-Pieté.
— Patrzcie!... patrzcie!... mówiła prawie głośno! — Mała ma coś w zastawie.
— Co to może być takiego?...
Spojrzała na rubrykę przeznaczoną do opisywania przedmiotów, na jakie udzielało pożyczkę.
I zaczęła czytać.
„Medal szczerozłoty, wagi czterdzieści pięć gramów i dziewiędziesiąt trzy centigramy, z datą, paru wyrazami i numerem kolejnym...
— Ależ to do wszystkich dyabłów, kwit na medal, którego poszukuję — wykrzyknęła z radością. Zastawiła panienka medal: ot i sekret cały... Doskonale! doskonale!... Jakób i Pascal ucieszą się ogromnie! — To tak jak by go już mieli w kieszeni!...
W tej chwili dał się słyszeć turkot powozu wjeżdżającego na podwórze pałacowe.
Poszukiwania w pokoju Marty trwały z górą godzinę.
Angela wsunęła kwit do kieszeni, zamknęła pudełko, postawiła je na szafie, krzesło odstawiła na swoje miejsce, otworzyła drzwi i wyszła z pokoju nie zostawiając żadnego w nim śladu po sobie.
Na schodach spotkała powracającą Martę.