Przejdź do zawartości

Strona:PL Czerwony testament by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No221 part14.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Ślad ich znalazłeś jednakże?
— Bez najmniejszej trudności.
— Gdzie się udały po opuszczeniu Genewy?
— Do Paryża.
— Więc są w Paryżu?
— Matka zachorowała w drodze i musiały się zatrzymać...
— Gdzie?...
— W Joigny.
— Jakób Lagarde zbladł śmiertelnie.
— W Joigny!... mruknął — w Joigny?...
— Stanęły tam, ciągnął Pascal, na przedmieścia da Pont w oberży Martin Pecheur.
— Do pioruna! — krzyknął pseudo-Thompson zaciskając ręce gwałtownie, ależ to historye Marty Grand-Champ opowiadasz mi w tej chwili...
— Tak, bo nasza Marta, jest tą Martą Berthier, której poszukujemy... Matka jej wyszła za mąż za genewczyka nazwiskiem Grand-Chapm...
Jakób z bladego stał się sinym.
— Co znowu? — przesadzasz — to niepodobne do prawdy...
— To najprawdziwsze z tem wszystkiem.
— Marta — szepnął doktór z błędnemi oczyma — Marta jest jedną ze sukcesorek hrabiego de Thonnerieux?...